Komentarze: 0
... qrwa.. qrwa.. qrwa...
w ogole co to ma byc??? wrrrrrr juz ktorys tydz z rzedu moj wysmienity humor zostaje przygaszony pojebanym niemieckim.. w ogole HALO..???? o co chodzi??????
dziisaj mialam zaliczyc 4 rzeczy..
1. test: z 10 kartek ktore byly dane na wakacje - omawiane byly przez miesiac- ja bylam na 1 zajeciach
2. speech- ktory byl na zeszly tydz- a ja nie potrafie zformulowac zadnego zdania poprawnie..
3. test: ktory zrobila bez zapowiedzi- zapewne bede musiala poprawiac..
4. zalieczenie ustne: z 9 UNITU , ktory byl zaczety przed wakacjami- nie bylo mnie na zadnych zajeciach..
No i co ??? no i dupa... nie jestem wstanie sie nauczyc czegos o czym nie mam bladego pojecia.. co prawda mam przetlumaczone jakies slowka.. ale zeby to jakos w spojna wypowiedz.. nieeee...
szopka drodzy panstwo..
gdyby jeszcze ta pani do mnie nie zadzownila w sobote.. to bym nie miala zadnych skrupolow przed powiedzeniem jejw twarz ze jest to awykonalne.. ale w takim przypadku.;///
.. niestety tez nie bede miec skrupolow.. wymyslilam juz sciemie..
Sprobuje napsiac 1. test.. - moze sie uda.. reszty nie umiem.. i od razu powiem ze nie jestem w stanie sie tego nauczyc.. tzn pkt 4. Bo pkt 2 i 3 przygotuje na piatek.. .. watpie w to zeby mi calkowice darowala ten 9 unit.. ale moze...
kurde.. zaczne jej chyba ryczec.. juz mam dosc tego niemieckiego.. zatruwa mi zycie.. wrrrrrrrrrrr... a tak byc nie powinno..
- the end-
a teraz sie zajme moim ang na uni/ statystyka/ i makroekonomia..
FUCK FUCK FUCK...
i znowu pojde spac o 4 nad ranem.. i znowu nie zdaze poscielic lozka i bede spac zwinieta na polowce loza..
ZYCIE....